Jajka myjemy pod ciepłą, bieżącą wodą. Zawsze tak robię – ach, te bakterie… Na patelni rozpuszczamy masło uważając aby nie zaczęło się przypalać – ogień pod patelnią nie może być zbyt duży. Jajka kolejno wybijamy do miseczki (może zdarzyć się nieświeże) i przelewamy na patelnię z masłem. Lekko solimy i oprószamy pieprzem, posypujemy połową szczypiorku i smażymy, delikatnie mieszając aż jajka zetną się prawie do takiej konsystencji jaką lubimy – pamiętajmy, że jajka tężeją jeszcze pod wpływem temperatury po zdjęciu z patelni. Wykładamy jajecznicę na talerzyk, posypujemy resztą szczypiorku. Podajemy z pieczywem. Oczywiście możemy zrobić jajecznicę z większej ilości jajek zwiększając też odpowiednio ilość masła i szczypiorku. Można też, jeśli ktoś lubi, zamiast masła użyć do smażenia smalcu.