Zacznijmy od ciasta – składniki ( oprócz kakao i orzechów ) zagniatamy ,mase dzielimy na pół i do jednej dorzucamy wspomniane wczesniej kakao oraz orzechy i tym wykładamy spód tortownicy dobrze "ubijając" po czym smarujemy to dzemem lub konfiturą.Pozostała część ciasta odstawiamy. Czas na masę – białka ubijamy na sztywno z odrobiną soli, pozostałe składniki mieszamy ze sobą dokładnie (budyń wsypujemy taki w proszku:) ) i mieszamy dodając powoli ubitą pianę.Całość wylewamy do tortownicy, na wierzch kruszymy pozostałą część ciasta. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok 5- do 60 minut. Wyjmujemy i studzimy. Ja władam na noc do lodówki – wg mnie lepiej smakuje na drugi dzień.
P.S.Piekłam w tortownicy 24 x 24 cm