Na oliwie przesmażam pokrojoną cebule wraz z chili aż cebula się zeszkli. Dodaję pomidory, rozdrabniając je łyżką, chwile razem mieszam i wlewam bulion. Teraz zakrywam niech się zagotuje, odkrywam i gotuje na małym ogniu 5 minut. Jako ze nie miałam w domu makaronu do zupy było tylko spaghetti wrzuciłam połamane kawałki i okazało się strzałem w 10 bo super pasuje. Po dodaniu makaronu gotuje na małym ogniu kolejne 8-10 minut lub do momentu, aż makaron zmięknie. Nie należy go przegotować bo on w zupie jeszcze zmięknie, ma byc aldente. Następnie dodaje kapary i bazylie. Tak jak napisałam jak ktoś lubi niech sobie wrzuci oliwki oczywiście bez pestek.
Dobrze zjeść jest te zupę od razu bo makaron wchłania szybko zupę, pęcznieje, robi się bardzo miękki wiec nie ma co przygotowywać jej na zapas. Zupa jest dość pikantna ale mimo ze my nie jemy ostro bardzo nam przypadła do gustu szczególnie w zimowe dni. Świetnie robi na czyszczenie zatok. Ostatnio córka po zjedzeniu całego talerza wyżerała jeszcze łyżką z garnka.:)