Pałki umyć, osuszyć, natrzeć porządnie solą zmieszaną z pieprzem i papryką, włożyć do torebki foliowej (ja wzięłam taką z grubej folii, do mrożonek, najlepsza byłaby strunowa) i wlać maślankę. Torebkę trzeba zawiązać, ale tak jak najbliżej mięsa i żeby zostało w środku jak najmniej powietrza. Kiedy torebka jest już zamknięta należy trochę pomiętosić mięso aby było całe oblane maślanką. Torebkę z mięsem odkładamy, najlepiej na noc, do lodówki. Płatki śniadaniowe kruszymy – ja zrobiłam to wsypując je to torebki, zamykając ją i rozgniatając je wałkiem do ciasta. Kurczaka osączamy lekko z zalewy, obtaczamy dokładnie w płatkach i układamy na wysmarowanej łyżką oleju blaszce, wstawiamy do nagrzanego 160-180st. C piekarnika i pieczemy ok. 30-40 min.. W trakcie pieczenia trzeba zajrzeć do kurczaczka i jeśli będzie się zbyt szybko rumienił, można przykryć go kawałkiem folii aluminiowej. Podawać z surówką. Dobry jest zarówno na gorąco jak i na zimno.