Lody powinny być dobrej jakości, takie tanie są „cienkie” w smaku i nie smakują dobrze w tym deserze. W rondelku rozpuszczamy cukier z dodatkiem wody i gotujemy (bez mieszania!) aż uzyskamy złotawo-brązowy syrop. Połowę wylewamy łyżeczką (uwaga, syrop jest baaardzo gorący!) na lekko natłuszczoną blachę albo blat – możemy to zrobić w formie np. kratki albo pasków – kiedy lekko zastygnie, podważamy nożem i odrywamy delikatnie od podłoża, przekładamy na talerz. Do reszty wsypujemy pokruszone orzechy, mieszamy i także wylewamy na blachę, kiedy zastygnie odrywamy i kruszymy za pomocą noża albo tłuczka. Zaparzamy espresso.
Do pucharków nakładamy porcje lodów, po 1-2 duże kulki, posypujemy kruszonymi orzechami w karmelu, dookoła nalewamy ostrożnie gorącą kawę (ja jej nie słodzę) i przybieramy całość kawałkami karmelu. Podajemy od razu, zanim lody się stopią. To pyszny i elegancki deser.