Pstrągi należy dokładnie oczyścić – zakładam, że kupiliśmy wypatroszone. Usuwam skrzela i łuski, dokładnie myję. Odcinam też płetwy nożycami kuchennymi – oprócz płetwy grzbietowej. Pstrągi powinno się smażyć z głową, ale ponieważ mój był duży (ok.80 dkg) i z łbem nie zmieściłby się na patelnię więc ją odcięłam i zużyłam do zupy.
Oczyszczonego pstrąga osuszam ręcznikami papierowymi, oprószam solą i pieprzem zarówno z wierzchu jak i od środka. Następnie skrapiam sokiem z cytryny o odkładam w chłodne miejsce na ok. 30-60 min.. Rozgrzewam dużą patelnię a na niej masło klarowane (ok.3-4 łyżek). Tuszkę ryby oprószam z wierzchu mąką, nadmiar otrzepuję. Rybę kładę na mocno rozgrzany tłuszcz i smażę ok. 5 min. aż dobrze się zrumieni. Następnie delikatnie przewracam na drugą stronę i przykrywam patelnie. Smażę rybę jeszcze ok. 10 min. – mniejsze okazy będą się smażyć krócej.
Kiedy ryba jest już dobrze zrumieniona i chcę sprawdzić czy jest usmażona w środku próbuję wyciągnąć płetwę grzbietową – jeśli wyjdzie bez oporu to ryba jest gotowa. Można też ostrym nożem naciąć rybę wzdłuż grzbietu i leciutko podważyć sprawdzając mięso.
Smażonego pstrąga podaję z ziemniakami. Do tego obowiązkowo chrzan i surówka z kapusty 🙂