Herbatniki rozkruszyć blenderem na sypko, następnie połączyć z roztopionym masłem. Powstałym ciastem wyłożyć spód tortownicy. Następnie posypać kakao i dobrze rozsmarować.
Czekoladę rozpuścić na wolnym ogniu z dodatkiem niewielkiej ilości wody, odstawić do przestygnięcia (ale nie na długo, bo nam się z powrotem zgęstnieje). Ser ubić z cukrem, cukrem waniliowym i zapachem na puszysta masę. Dodać mleko i białą czekoladę cały czas ubijając. W oddzielnym naczyniu, ubić białka na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodać żółtka i budyń waniliowy, następnie połączyć z mieszanką serową. Tak przygotowaną masę wylać na ciasto. Piec ok 50-60 min w temperaturze 160-170 stopni. Cisto na zdjęciu jest zrobione z połowy porcji w/w.
Serniczek najlepiej smakuje z kwaśnymi owocami, bo jest dosyć słodkawy, co jest jego zaletą, ponieważ nie da się go zjeść zbyt dużo na raz:) Gdy pierwszy raz go spróbowałam – był podany z lekko kwaśnym sosem z owoców leśnych – "zakochałam" się w nim od pierwszego kęsa:)