Wszystkie warzywa oczyszczamy, obieramy i płuczemy. Marchewkę, pietruszkę i selera kroimy w m/w 1 cm kostkę; cebulę w półplasterki, dymkę siekamy nie za drobno, kapustę kroimy w paski, tak samo paprykę. Wszystkie warzywa wkładamy do dużego garnka, zalewamy wrzącą wodą tak aby je odrobinę przykrywała i gotujemy 10-15 min. aż warzywa nieco zmiękną. Następnie dosypujemy suszone zioła i dodajemy posiekany czosnek. Wlewamy też pomidory z puszki, razem z zalewą. Jeśli nie mamy pomidorów możemy dodać przecier pomidorowy, ale taki bez soli i cukru. Gotujemy zupę następne 15-30 min. Ja lubię takie lekko chrupiące warzywa, ale można pogotować dłużej. Do tej zupy nie dodajemy żadnego wywaru z mięsa, żadnej soli ani kostek rosołowych!!! Jest postna i dietetyczna aż do bólu zatem musimy ją dobrze doprawić świeżymi lub suszonymi ziołami. Jest dość jałowa, ale da się zjeść. Taką zupę możemy jeść nawet kilka razy dziennie, posypując ją sobie jeszcze świeżą natką albo ziołami. Dobrze jest ugotować duży gar (wtedy z podwójnej porcji) na 2-4 dni i mieć pod ręką w lodówce. Ta zupa dostarcza mnóstwo witamin i błonnika a prawie wcale kalorii. Aby strawić taką ilość składników roślinnych nasz organizm musi zużytkować wiele energii a co za tym idzie spalamy więcej tkanki tłuszczowej.