Biszkopty dokladnie pokruszyłam, wsypalam je do miski, dodalam kakao i cukier. Wlozylam maslo i alkohol, smietanke, po czym zagniotłam wszystko na dosc twarda ale plastyczna mase. Z masy utworzylam dlugie walki o ok. 1.5cm srednicy i wlozylam je do lodowki.
Wyrobilam marcepan z pandanem (mozna uzyc barwnikow 1.5 lyzeczki zielonego i 0.5 lyzeczki zoltego) i gdy stal sie jednolity w kolorze, rozwalkowalam na placek. Na nim ulozylam walek nadzienia i scislo wkolo niego zawinelam marcepan, odcielam ostrym nozem. Podobnie postapilam z reszta nadzienia. Kazdy wałek pokroilam nozem na czesci. Schlodzilam w lodowce, a nastepnie maczalam konce waleczkow w rozpuszczonej czekoladzie. Zostawilam do zastygniecia na pergaminie. Włozyć do lodowki.
Niestety wałeczki nie wyszły mi wszystkie idealnie równe, jedne sa małe inne duze, ale to tylko kwestia wprawy. Jedyna trudna i męczaca rzecz to rozwałkowanie masy.