W małej misce drożdże roztarłam z łyżką cukru i ciepłym mlekiem. Wsypałam 20 g mąki i delikatnie wymieszałam. Rozczyn odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Żółtka utarłam z cukrem.
Do gotowego rozczynu dodałam utarte żółtka, jajko, resztę mąki i starannie wyrobiłam ciasto, na koniec dodałam roztopioną margarynę, cukier waniliowy i ponownie wyrobiłam. Ciasto przykryłam ściereczką kuchenną i odstawiłam do wyrośnięcia.
Mak opłukałam w wodzie, przerzedziłam przez sito. W małej misce mak zalałam wrzącą wodą na około 5 minut. Następnie przelałam do małego garnuszka i gotowałam 15 minut. Mak odcedziłam na gęstym sicie, odcisnęłam i zmieliłam 3 razy w maszynce.
Margarynę rozpuściłam w rondlu, włożyłam gotowy mak, dodałam cukier miód, opłukane rodzynki, sparzone i posiekane orzechy laskowe, zmielone orzechy włoskie, skórkę cytryny, cukier waniliowy, masę smażyłam 10 minut, ciągle mieszając na wolnym ogniu. Do ostudzonej lekko masy dodałam ubitą pianę i wymieszałam kilka razy.
Wyrośnięte ciasto rozwałkowałam na prostokąt i posmarowałam rozkłóconym białkiem. Rozsmarowałam nadzienie z maku, pozostawiając czyste brzegi o szerokości 1 cm. Ciasto zwinęłam w rulon, włożyłam do foremki posmarowanej tłuszczem i obsypaną mąką i odstawiłam do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto posmarowałam rozmąconym żółtkiem i wstawiłam do nagrzanego piekarnika na 35 minut w temperaturze 180 C.
Aby przygotować lukier do małego garnuszka wsypałam cukier i wlałam sok z połówki cytryny. Na wolnym ogniu mieszałam do powstania gęstej masy, którą posmarowałam ostudzony makowiec i posypałam posiekaną kandyzowaną skórką pomarańczy